W dwudziestym pierwszym wieku
fotografia jest tak bardzo rozpowszechniona, praktycznie nie zauważalna. Dziś każdy posiada małe cudo, którym może upamiętnić zaręczyny, jak też każdą inną uroczystość za pomocą przyciśnięcia spustu. Pewnie większość z nas właśnie tak robi. Ale w pewnym momencie przygody z aparatem możliwe że zatęsknimy za tradycyjną fotografią, wymagającą ale za to romantyczną. Jeśli taka tęsknota, taki żal przeszłości się w nas pojawia, jeśli zachwyci nas to zajęcie, musimy zadać sobie fundamentalne pytanie: jaki sprzęt kupić, czy wystarczy nam zwyczajny
aparat po tacie (pamiętający nie jedno), czy nowe, lśniące, pachnące nowością współczesne urządzenie?
Niezależnie od tego czy postawimy na nowoczesny aparat, czy też analogowy, rodzi się kolejna wątpliwość.
Mianowicie, czy w dobie zdjęć cyfrowych potrzebne są jeszcze takie sprzęty jak: dyfuzory lub też kostki synchronizacyjne, więc wszystko to co wiąże się z fotografią analogową (sprawdź dyfuzor do lamp).
Myślę, że jednak tak. Oczywiste jest, że to co zrobisz sam (sama) bardziej nas satysfakcjonuje. Poza tym, także
praca z kliszą rzecz jasna daje nam sposobność pofantazjować. Wreszcie, co nie jest bez znaczenia, możemy pochwalić się rodzinie, znajomym, przyjaciołom naszą pasją.